“O EARze mogę powiedzieć, że na pewno nie są to zwykłe praktyki, zostaliśmy wrzuceni na głęboką wodę by radzić sobie z zadaniami jak prawdziwa agencja... no prawie. W ramach tego eksperymentu zyskałam mnóstwo przydatnej wiedzy i umiejętności w zakresie działania agencji oraz działania grafika komputerowego którego stanowisko zajmuje. Jedno jest pewne, jeśli ktoś daje ci zlecenie, które musisz wykonać w realnie postawionym miejscu i czasie, masz motywację by sam nauczyć się potrzebnych umiejętności na własną rękę. A żeby tego było mało efekty widzisz od razu w praktyce, nie tylko jako zadanie w ramach ćwiczeń szkolnych. Coś takiego buduje pewność siebie oraz dodaje motywacji do dalszego działania...
Na ogół pracy wpływa również atmosfera i miejsce. Biznes lab jest bardzo przyjemnym wizualnie i dobrze zaopatrzonym biurem w którym każdy znajdzie szalony kąt na miarę swojej wygody. Nawet i na huśtawce. Relacje z pozostałymi osobami są bardzo koleżeńskie, oczywiście z zachowaniem odpowiedniego szacunku, przez co w pracy panuje spory luz i swoboda. EAR uczy także organizacji, sumiennej pracy i odpowiedzialności. Doskonałym przykładem są codzienne raporty z wykonanej pracy, organizacja z pomocą strony trello oraz częsta potrzeba współpracy z innymi. Świetnym uzupełnieniem pracy były częste szkolenia, które miały miejsce niemal codziennie. Odbywały się pod koniec dnia i prawie zawsze zahaczały o inny temat. Działalność agencji reklamowej jest dość szeroko pojęta i co za tym idzie tematy, występujące na szkoleniach są bardzo zróżnicowane, nawet jeśli czasem przeplatają się ze sobą. Ogromnym plusem EARu są przede wszystkim ludzie. Poznałem dzięki tym praktykom mnóstwo osób, zarówno nowych jak i nawet członków mojej własnej klasy z którymi wcześniej nie miałem zbyt dużego kontaktu. Myślę, że praca w takim miejscu sprawia, że każdy może być przede wszystkim takim sobą jakim tylko chce. Dzięki EARowi udało mi się rozwinąć w kwestii obranej przeze mnie ścieżki kariery – grafika. Poznałem osobę, z którą miałem możliwość podjęcia współpracy w dalszej działalności i tak też się stało. Obecnie zajmuje stanowisko grafika, na którym czuję się świetnie. I mimo iż do obecnego miejsca doszedłem w jakiś sposób samodzielnym uporem, to mogę śmiało przyznać, że najbardziej kluczowe wydarzenia miały miejsce właśnie dzięki EARowi.”